Kongres eHandlu – jedyne tego typu wydarzenie w Polsce, podczas którego specjaliści i miłośnicy branży e-commerce spotykają się w jednym miejscu i czasie. To niebywała okazja do wymiany doświadczeń, poglądów i opinii. Event ten organizowany jest cyklicznie przez poznańską Fundację Polak 2.0. Cechą charakterystyczną samego wydarzenia jest to, że każdorazowo organizowana jest ono w różnych miejscach, tak by wszyscy e-commerce maniacy mogli w nim uczestniczyć.
W ubiegłym roku sama miałam przyjemność uczestniczyć w dwóch tego typu wydarzeniach – w marcu oraz w październiku. Choć mogłoby się wydawać, że skoro oba wydarzenia organizowane są przez ten sam podmiot, to będą identyczne. Nic bardziej mylnego. Oba Kongersy różniły się od siebie i to kolosalnie! Nowy rok to czas podsumowań, dlatego też i ja postanowiłam podsumować oba wydarzenia. Z góry jednak zaznaczam, że podsumowanie będzie w 100% subiektywne 🙂
Lokalizacja
Marcowy Kongres odbył się w Warszawie, a dokładnie na PGE Narodowym. Uważam, że jest to idealne miejsce do organizacji tego typu wydarzeń. Być może mój odbiór tej lokalizacji wynika z samego faktu uwielbienia dla stolicy :), jednak jedno jest pewne – Stadion pod względem infrastruktury jest perfekcyjnie przygotowany do organizacji różnego rodzaju konferencji, kongresów, spotkań. Nowoczesne, eleganckie wnętrza, które podejrzewam, że na wielu osobach zrobią wrażenie, a i samo wyposażenie jest godne pochwały. Umiejscowienie Stadionu w samym centrum Warszawy sprawia, że bez problemu można tam dojechać – czy to samochodem, czy komunikacją miejską (dworzec PKP Warszawa Centralna od Stadionu dzielą zaledwie 2 przystanki tramwajowe). Do Stadionu można również dojechać warszawskim metrem, uwzględniając jedną przesiadkę na przystanku “Świętokrzyska”. Dla osób spoza Warszawy przejażdżka metrem może być dodatkową ‘frajdą’ – w końcu to jedyne metro w Polsce 😉
W październiku natomiast organizatorzy Kongresu ugościli nas w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach. Sam obiekt standardami nie odbiega od wspomnianego wcześniej Stadionu w Warszawie. Piękne, nowoczesne wnętrza robią wrażenie. Jedynym minusem, o którym warto tutaj wspomnieć jest niewątpliwie niewystarczające oznakowanie miejsca, w którym odbywało się wydarzenie. Wraz z koleżanką dwukrotnie musiałyśmy obejść obiekt, pytając przy tym wielu osób (w tym także ochroniarzy tam pracujących), o miejsce w którym odbywa się Kongres. Nikt nie wiedział:) W końcu po kilkunastu minutach spaceru udało się trafić! Okazało się, że budynek, w którym odbywał się Kongres był oznaczony jedynie małym batfanem, i to ustawionym wewnątrz budynku 😉 Odnośnie dojazdu do obiektu – ciężko jest mi się wypowiedzieć, bowiem wraz z koleżanką wybrałyśmy się tam spacerem – z dworca głównego zajęło nam to zaledwie kilkanaście minut, tak więc daleko nie jest 🙂
Merytoryka
Merytorykę wydarzeń ciężko jest podsumować – bo jak wiadomo, zainteresowania i poziom wiedzy uczestników Kongresu jest różny. To co dla jednych będzie ciekawe, dla innych będzie całkowitą stratą czasu. Jedno jest jednak pewne – na tego typu wydarzeniach każdy znajdzie coś dla siebie 🙂
Oba wydarzenia pod względem prezentacji zostały zorganizowane w podobny sposób. Funkcjonowały trzy sceny, na których równocześnie trwały prelekcje. Każdy z uczestników przy wejściu dostał plan wystąpień, tak więc już od samego wejścia można było sobie rozplanować co, gdzie i jak 🙂 Organizatorzy każdorazowo dbają, by wystąpienia były zróżnicowane pod względem tematycznym. Podczas Kongresów można posłuchać zarówno o Social Mediach, budowaniu relacji z Klientem, o prawie, e-handlu zagranicznym, a także o kwestiach technicznych funkcjonowania e-sklepów. Muszę przyznać, że z racji wykonywanego zawodu, mnie najbardziej zaciekawiły te związane z Social Mediami i budowaniem długotrwałych relacji z Klientem – i to właśnie głównie w tych prelekcjach brałam udział. Jednak koleżanka z biura, która także brała udział w obu Kongresach, bardziej skupiła się na wystąpieniach nawiązujących do technicznych aspektów funkcjonowania sklepów internetowych i również była zadowolona 🙂
Tutaj obowiązkowo muszę wspomnieć o wystąpieniu z październikowego Kongresu, które zachwyciło mnie ogromnie. Do dziś jestem pod wrażeniem wiedzy i doświadczenia prelegenta! A mowa tutaj o p. Łukasz Żelaznym, który opowiadał o taktykach Social Media i SEO, które można wdrożyć “od ręki” (dla zainteresowanych prezentacja p. Łukasza: http://www.slideshare.net/polak20/v-kongres-ehandlu-ukasz-elazny-uswitch-zabjcze-taktyki-social-media-i-seo-do-wdroenia-dzi-wieczorem). Garść praktycznych informacji, które każdy z łatwością może wdrożyć w swoim e-biznesie. Nie chcę tutaj oczywiście umniejszać wartości innych prezentacji, jednak ta o której napisałam wyżej, usłyszana z samego rana, pozostawiła mnie pod ogromnym wrażeniem. Tak więc Panie Łukaszu, ogromny szacunek i ukłony dla Pana wiedzy i doświadczenia 🙂
Udogodnienia/ utrudnienia dla uczestników
Myślę, że w niniejszym podsumowaniu warto także wspomnieć o udogodnieniach i utrudnieniach, na które mogli natknąć się uczestnicy.
Z racji tego, że samo wydarzenie było ściśle związane z branżą internetową, szacuję że blisko 80% Uczestników na obu wydarzeniach miało ze sobą laptopy, netbooki, tablety i inne tego typu urządzenia, z których korzystali podczas Kongresów. Również i ja miałam przy sobie swój netbook. Samo wydarzenie trwało kilka godzin, (niestety bateria w netbooku takiego czasu nie jest w stanie wytrzymać :)), tak więc po pewnym czasie pojawiła się potrzeba, by go podładować. I tutaj niestety pojawiło się pierwsze utrudnienie – gdzie znajduje się najbliższy kontakt? 🙂 O ile podczas marcowego Kongresu szybko udało się takowy namierzyć, o tyle podczas październikowego nie było już tak prosto. Same poszukiwania zajęły około pół godziny. Oczywiście wokół było pełno kontaktów, jednak wszystkie były używane przez osoby zajmujące się obsługą Kongresu (kamerzystów, operatorów, a nawet osoby z firmy cateringowej). Gdy w końcu udało się znaleźć wolny kontakt (jeden, jedyny!) i podładować baterię, za mną ustawiła się już kolejką następnych chętnych do ładowania swych urządzeń. Tak więc drodzy Organizatorzy, może następnym razem warto udostępnić więcej takich ‘udogodnień XXI wieku’? 🙂
Kolejnym – myślę, że spokojnie można to określić jako ‘utrudnienie’ – minusem był fakt, że w jednym czasie odbywały się trzy różne prelekcje. Zdaję sobie sprawę, że inaczej do tematu podejść się nie dało, bo jak skondensować maksimum wiedzy w ciągu kilku godzin? Jednak problem pojawia się w momencie, gdy w jednym czasie, na dwóch różnych scenach trwają dwie ciekawe prezentacje. Którą teraz wybrać? Ciężko podjąć decyzję, chyba, że ktoś opanował technikę bycia w dwóch różnych miejscach, w jednym czasie 🙂
Niestety nazbierało się parę ‘minusów’ – tak więc dla przeciwwagi warto wspomnieć także o pozytywnych stronach. Na plus niewątpliwie była czystość – również ta w toaletach. Na ogólne nieszczęście wszystkich, przy tego typu wydarzeniach, w których uczestniczy większa ilość osób, prędzej czy później (zazwyczaj prędzej) w toaletach robi się nieciekawie. Nie wiem z czego to wynika, ale po pewnym czasie zaczyna brakować mydła, papieru (lub zamiennie wala się on poszarpany na podłodze), zlewy i lustra są pochlapane wodą. Tutaj jednak podczas obu Kongresów – zarówno tego marcowego, jak i październikowego – zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Owego bałaganu nie było. Ekipa sprzątająca co pewien czas pojawiała się w toaletach i kontrolowała czystość. Tak więc tutaj ogromne ukłony 🙂
Na plus też niewątpliwie była ogólna dostępność kawy, herbaty, tudzież wody. Każdy z uczestników mógł do woli korzystać. Myślę, że mogę śmiało w imieniu wszystkich, którzy brali udział w Kongresach, powiedzieć, że jest to ogromne udogodnienie. Zwłaszcza kawa, która niejednokrotnie ‘ratowała’ nas, gdy atakowało zmęczenie – niezależnie od tego, czy było to zmęczenie podróżą, czy długogodzinnymi wykładami 🙂
Organizatorzy pomyśleli także o biznesowej stronie wydarzenia, co jest ogromnym plusem! W planie obu Kongresów, pomiędzy wystąpieniami prelegentów, został zaplanowany tak zwany ‘networking’, podczas którego można było porozmawiać z innymi Uczestnikami, wymienić się doświadczeniami, a przy okazji także i swoimi wizytówkami 🙂
Catering
Nie byłabym sobą, gdybym nie spojrzała na te wydarzenia również i od tej strony 🙂 Oba Kongresy były obsługiwane przez wynajęte firmy cateringowe. Nie będę przytaczała ich nazw, bo nie o reklamę czy antyreklamę chodzi. Jednak warto wspomnieć, że pod względem organizacyjnym (i jedzenia także :)) październikowy Kongres wygrywa zdecydowanie. Znacznie mniejsze kolejki do punktów, w których były wydawane posiłki, smaczniejsze dania (wiem, wiem – smaki są różne, lecz tak jak wspomniałam wyżej – niniejszy artykuł jest moim subiektywnym spojrzeniem na temat :)) i przede wszystkim sprawniejsza obsługa. A tym co ‘kupiło mnie’ na koniec październikowego Kongresu był deser – oczywiście mój ulubiony sernik (o którym bagatela marzyłam już w pociągu do Katowic :)).
Tak jak widać powyżej, pomimo że oba wydarzenia organizowane były przez jeden podmiot, różniły się od siebie diametralnie. Niemniej jednak, mam nadzieję, że Fundacja Polak 2.0. będzie działać nadal i w tym roku również będziemy mieli możliwość uczestniczyć w tak świetnych wydarzeniach. Osobom, które nie miały jeszcze przyjemności brania w nich udziału – gorąco polecam!